Do Mandalay dotarłem o 5 rano. Gdy wysiadałem z autobusu przywitał mnie ktos po polsku. Lokalny przewodnik, który patrząc na moją twarz, zidentyfikował mnie jako Polaka. Zarobił w ten sposób 10 dolarów odwożąc mnie do hotelu na swoim motorowerze.
Autobus przyjechał przed czasem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz